Fragment rozkazu Komendanta Szczepu
z dnia 24 stycznia 2011 r.
Całość dostępna pod adresem: http://tnij.org/rozkazl3
z dnia 24 stycznia 2011 r.
Całość dostępna pod adresem: http://tnij.org/rozkazl3
Druhny, druhowie, zuchy!
„...był to chłopiec o wyjątkowych zdolnościach, wybitnej inteligencji teoretycznej
i praktycznej. Wszystkim się interesował i gdziekolwiek zwrócił umysł, czegokolwiek się
tknął – towarzyszyły mu szybkie i łatwe osiągnięcia. Jak to często bywa z chłopcem zdolnym
– [...] nie przepracowywał się zanadto w szkole. Uczył się na czwórki. W jednym półroczu
przyniósł nawet na cenzurze większość trójek. Było to – rzecz charakterystyczna! – półrocze,
w którym bardzo ciężko chorowała jego matka.
Uroda, wdzięk w sposobie bycia oraz pochłonięcie życiem domowym – wszystko to
osłaniało i kryło przed otoczeniem [jego] naturę [...].Częściowo „dekonspirowały” go
sporty. [...] wyróżniał się w strzelectwie, w hokeju i w tenisie, zdobywając w turniejach
międzyszkolnych szereg pierwszych miejsc.
[...] był uparty, uparty w sposób niezwykle drażniący [...] Szczególnie gdy upór
wsparł się o inny potężny czynnik [jego] duszy [...] - o ambicję.
[...] w dzieciństwie bał się wody. Rzeczka, jezioro, morze – odpychały go od siebie z
jakąś przemożną siłą. Nie chciał nigdy wchodzić do wody powyżej piersi. Aż ktoś kiedyś
poruszył w nim nutę ambicji i wywołał decyzję. Już przy końcu sezonu [...] pływał bez
niczyjej pomocy, zbudował kajak, w dwa lata potem był dobrym pływakiem i wreszcie w
zawodach pływackich, jako najlepszy z [drużyny] [...], zaczął reprezentować zespół.”
„...był to chłopiec o wyjątkowych zdolnościach, wybitnej inteligencji teoretycznej
i praktycznej. Wszystkim się interesował i gdziekolwiek zwrócił umysł, czegokolwiek się
tknął – towarzyszyły mu szybkie i łatwe osiągnięcia. Jak to często bywa z chłopcem zdolnym
– [...] nie przepracowywał się zanadto w szkole. Uczył się na czwórki. W jednym półroczu
przyniósł nawet na cenzurze większość trójek. Było to – rzecz charakterystyczna! – półrocze,
w którym bardzo ciężko chorowała jego matka.
Uroda, wdzięk w sposobie bycia oraz pochłonięcie życiem domowym – wszystko to
osłaniało i kryło przed otoczeniem [jego] naturę [...].Częściowo „dekonspirowały” go
sporty. [...] wyróżniał się w strzelectwie, w hokeju i w tenisie, zdobywając w turniejach
międzyszkolnych szereg pierwszych miejsc.
[...] był uparty, uparty w sposób niezwykle drażniący [...] Szczególnie gdy upór
wsparł się o inny potężny czynnik [jego] duszy [...] - o ambicję.
[...] w dzieciństwie bał się wody. Rzeczka, jezioro, morze – odpychały go od siebie z
jakąś przemożną siłą. Nie chciał nigdy wchodzić do wody powyżej piersi. Aż ktoś kiedyś
poruszył w nim nutę ambicji i wywołał decyzję. Już przy końcu sezonu [...] pływał bez
niczyjej pomocy, zbudował kajak, w dwa lata potem był dobrym pływakiem i wreszcie w
zawodach pływackich, jako najlepszy z [drużyny] [...], zaczął reprezentować zespół.”
(Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec”)
Gdyby żył, obchodziłby dziś 90 urodziny. Mowa oczywiście o bohaterze, którego imię nosi nasz Szczep – mowa o Tadeuszu Zawadzkim „Zośce”.
Zośka został patronem naszego Szczepu, ponieważ uosabia bardzo wiele cech, które chcemy przypominać i przekazywać następnym pokoleniom. Te cechy to między innymi braterstwo, które najostrzej zaznaczyło się podczas pamiętnej akcji „Arsenał”: Zośka, wraz z kolegami, nie mogli znieść myśli, że ich kolega – Jan Bytnar – znajduje się w rękach hitlerowców. Ich miłość do niego sprawiła, że zdecydowali się na zbrojne odbicie przyjaciela z rąk okupanta – nigdy wcześniej nikt nie poważył się na coś takiego, nawet gdy aresztowano pierwszego naczelnika Szarych Szeregów – hm. Floriana Marciniaka.
Drugą cechą jest wspomniany wyżej upór, który pozwalał mu osiągnąć więcej niż innym – przykład z osiągnięciem mistrzostwa w sportach wodnych, gdy nie umiało się w ogóle pływać jest wystarczająco wymowny.
Kolejną rzeczą, którą w Zośce cenimy jest jego przywiązanie do rodziny. Jak dobrze wiedzą wszyscy ci, którzy zdobyli plakietkę szczepu, najbliższym przyjacielem Zośki była jego matka – z nią rozmawiał o swoich kłopotach, jej powierzał swoje tajemnice. Jego ojciec, profesor chemii i rektor Politechniki, wyraził wielką dumę z syna pisząc o nim w swoich pamiętnikach: „Znajduję w Tadeuszu typ, jaki w najśmielszych marzeniach wyobrazić sobie chciałem, jako typ nowej młodzieży, która nową, lepszą Polskę budować będzie. Widzę w nim, tak rzadko niestety spotykane, połączenie głębi duchowej, czystych intencji, czystego życia z umiejętnością brania życia w garść i nieprzeciętnym talentem organizacyjnym i wychowawczym”. To wspomnienie wskazuje też na głęboki patriotyzm Zośki i jego zaangażowanie w realizację każdej części konstrukcji programowej Szarych Szeregów: „Dziś – Jutro – Pojutrze”.
Rok 2011 jest szczególny dla naszego Szczepu. Oprócz okrągłego jubileuszu urodzin Zośki, będziemy też obchodzić 55 rocznicę powstania środowiska 60 i 148. Zachęcam wszystkie drużyny do pogłębienia, w tym szczególnym roku, wiedzy o naszym bohaterze, a także historii naszego Szczepu. Zachęcam dawnych instruktorów i członków Szczepu do pomocy przy budowaniu siły naszego środowiska. Zachęcam również rodziców naszych obecnych, ale i byłych harcerzy, harcerek oraz zuchów, do aktywnej współpracy przy wychowywaniu dzieci i młodzieży.
Wkrótce będziemy starali się powołać Koło Przyjaciół Szczepu 60 i 148, które skupiałoby wszystkie osoby chcące wspomóc nas w pracy wychowawczej.
Życzę wszystkiego najlepszego tak Zośce, jak i wszystkim członkom Szczepu. Niech ta
rocznica sprawi, żebyśmy z równym uporem i ambicją co on zmieniali siebie i świat.Czuwaj!
podpisano:
pwd. Antoni Kurek
Komendant Szczepu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz